top of page

FotoMargo

fotoprojekty Małgorzaty Bełżyckiej - Pietraszczyk

Wielkie Pranie

​​
Wkiej lato nastaje, wkiej łąka rozkwito, wkiej woda bystro łaskocze krasawice nad nią pochylone... Wtem my się pojawiałem z sesyją foto i zapraszajem do letniej kobiecości uprawiania. Zamknijta oczy, rozewrzyjta serca i duchem przenieśta się w międzywiecze lat pańskich 1600-1900, gdzie na nowo zrodzita się dziewojami pięknolicymi i swawolnie pohulata w barchankach, pantalonkach, koronkach i koroneckach, halkach i zwiewnych kiecach a na głowach cepce i uwite wianki... Po cem zrobita Wielkie Pranie, ze świata ówczesnego wypierzeta na tarach swe strachy i komplyksy, a polewać na nie byndom z dzbanów i konew, a przy tem obrzęd ,,kobiecości ujawnionej" odprawią. Potem wstawią Was na warsztat i pogrzebią w głowicach, co byśta "Kochały swoje ciało, Kochały siebie całą". Stanieta się silne, wartkie i krzepkie – i z taką energią w swe życie powrócita, co by z XXI-wieczem się dzielnie rozprawiać i swą kobiecością inne dziewoje zarażać.

Tekst: Dorota Zgutka

Renesans Kobiecości

​​
“Kobietą jestem i nic, co kobiece, nie jest mi obce” - ta parafraza słynnego hasła humanizmu renesansowego - “Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce” stała się mottem naszego projektu. Bo tak jak twórcy renesansowi byli zainteresowani człowiekiem, jego potencjałem i możliwościami, tak my próbujemy ogarnąć ciało i duszę kobiety, dotknąć jej animy w różnych aspektach.

 

Wielokrotnie wiedza o nas samych jest chaotyczna i fragmentaryczna, nacechowana ostrożnością i lękiem przed eksploracją świata, własnych pragnień i marzeń. Poprzez nasze sesje i warsztaty pomagamy zrozumieć i pojąć kobiecość jako sensowną całość, w której każdy element ma swoje określone miejsce i znaczenie.

To, co się dzieje u nas na planie fotograficznym, wymyka się fotografii, przestaje być statycznym obrazem. Jest dotknięciem, przemianą i odrodzeniem duszy kobiety zaklętej w kobiecie. Interakcja grupowa i towarzyszący jej proces sprzyjają otwartości i metamorfozie, która zachodzi w nas samych i poprzez nas same. Rodzi się możliwość poznania siebie dogłębnie i bez lęku, w atmosferze bezpieczeństwa, akceptacji i zaufania.


Trudno nam zdefiniować w prosty sposób czym jest Renesans Kobiecości, gdyż prawdopodobnie nikt przed nami nie łączył ze sobą w ten sposób fotografii, psychologii i… dobrej zabawy. Pojawił się wprawdzie termin psychofotografia, stworzony przez fotografa i psychologa Jacka Jędrzejczaka, dla którego ważnym elementem jest integracja emocjonalna pomiędzy fotografowanym, a fotografującym, będącymi współtwórcami projektu artystycznego. Jednak podczas sesji Renesansu Kobiecości idziemy jeszcze dalej, bo oprócz fotografki i fotografowanej uczestniczy w nich cała grupa kobiet. Można to nazwać psychofotografią grupową, jak również fotografią zorientowaną na proces, gdyż najważniejsze w tych sesjach jest doświadczanie, przez każdą z uczestniczących i prowadzących kobiet, samej siebie w polu grupy, co nawiązuje do psychologii zorientowanej na proces (1). Sesje te można traktować też jako formę kobiecych kręgów, gdyż w trakcie sesji rodzi się poczucie wspólnoty, powstaje przestrzeń wymiany doświadczeń poprzez wzajemne wsparcie, które często przenosi się na codzienne życie.


Skąd nazwa Renesans Kobiecości? Z fascynacji wszechstronnością i wieloaspektowością tej epoki, która zrodziła ludzi potrafiących wychodzić poza schematy. Z potrzeby odrodzenia świadomej kobiecości pełnej siły, mocy i czaru. Dlaczego fotograficzne prowokacje? Bo prowokujemy poprzez inną formę grupowych sesji zdjęciowych połączonych z warsztatami rozwojowo-rozrywkowymi. Bo przekraczamy epoki, style i konwencje. Bo, poprzez przebieranie i przybieranie ról, prowokujemy do poznania siebie z innej strony.


Czemu służy połączenie fotografii z warsztatami?
Żyjemy w kulturze, w której jesteśmy bardzo pozakrywane zarówno fizycznie jak i emocjonalnie. Łatwiej nam epatować nagością w mediach, lecz ta nagość jest bardziej kupczeniem ciałem niż jego podziwianiem. Bardzo wiele kobiet w ogóle nie patrzy w lustro. Szczególnie kiedy nie są już najmłodsze lub odbiegają figurą od lansowanych trendów. Ciało staje się dla nich obce, a jednocześnie mają dużą potrzebę zaakceptowania go. Stąd warsztaty i fotografia, jedno dopełniające drugie. Jedno i drugie służące samopoznaniu a poprzez interakcję grupową dające możliwość przejrzenia się w oczach innych.

 

Tekst: Anna Janicka - Galant

 

© 2009 - 2013  by Sztuka Dobrego Życia

  • w-facebook
bottom of page